Setne urodziny pani Janiny Kaczorowskiej
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Utworzono: 23 czerwiec 2021
- Informatyk
Setne urodziny pani Janiny Kaczorowskiej
W niedzielę 20 czerwca 2021 roku pani Janina Kaczorowska z Horoszek Dużych przeżywała wyjątkowe święto – setną rocznicę urodzin. W intencji dostojnej jubilatki w rodzinnej parafii w Horoszkach odprawiona została uroczysta msza święta. Po nabożeństwie odbyło się spotkanie w gronie rodziny.
Dzień później w jej rodzinnym domu odwiedzili panią Janinę niecodzienni goście: wójt gminy Sarnaki Grzegorz Arasymowicz, kierownik USC w Sarnakach Joanna Lutkiewicz, przedstawiciele KRUS w Łosicach Ewa Sarnowska i Jacek Stachowicz, radny gminy Bogdan Kowalczyk z Horoszek i sołtys wsi Zofia Chwesiuk. Wszyscy składali życzenia, wręczali kwiaty i upominki. Jubilatka przyjmowała gości w towarzystwie swojej najmłodszej córki Anny, wnuków, prawnuków i kuzynów. Potem było gromkie „200 lat”, okolicznościowy tort i inne słodkości oraz wspomnienia.
Pani Janina Kaczorowska z d. Czyżyk pochodzi z Horoszek Dużych i tu spędziła całe swoje życie. Miała tylko dwoje rodzeństwa, brat zmarł w wieku 96 lat, siostra ma 93 lata i mieszka w tej samej wsi.
Jubilatka od 16 lat jest wdową. Za mąż wyszła tuż po wojnie i przeżyła z mężem 60 lat, gdyż on także pochodził z rodziny długowiecznej, zmarł w wieku 96 lat. Był kowalem i głównie to zajęcie zapewniało rodzinie byt. Ziemi mieli niewiele, tyle co na swoje potrzeby, trzeba było dorabiać. Kaczorowscy doczekali się 4 dzieci (dwóch synów i dwóch córek), 6 wnuków, 13 prawnuków, a p. Janina nawet 2 praprawnuków.
Zapytana o receptę na długie życie, odpowiedziała: „praca, praca, praca”. Okazuje się, że nie była to tylko praca na rzecz rodziny, ale także aktywność społeczna. W latach 1969-1975 była prezeską miejscowego KGW, w jej domu często odbywały się warsztaty kulinarne dla kobiet, gospodynie organizowały potańcówki w szkole, tworzyły teatr amatorski. Oprócz pracy była modlitwa, przynależność do kółka różańcowego. Hartowały ją również przeciwności losu, z dzieci żyje tylko najmłodsza córka Anna. W głośnej katastrofie autokarowej na Węgrzech w 2002 roku życie stracili syn i zięć pani Janiny.
Mimo to pozostała pełna pogody ducha i optymizmu. Zadziwia żywotnością i jasnym umysłem. Podczas jubileuszowego spotkania cieszyła się z gości i chętnie odpowiadała na pytania, dzieląc się okruchami wspomnień.